Kadr z programu.
Kadr z programu.
Marek Różycki jr Marek Różycki jr
3442
BLOG

Irena Dziedzic - mistrzyni telewizyjnej rozmowy

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Kultura Obserwuj notkę 1

Irena Dziedzic ur. 20 czerwca 1925 w Kołomyi – polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, twórczyni pierwszego – niezwykle fachowo i z wielką kulturą prowadzonego - polskiego talk-show: TELE-ECHO. Pani Irena Dziedzic na zawsze pozostanie dla mnie i milionów Polaków – Arystokratką Kultury, Słowa, Intelektu; Mistrzynią Dobrego Smaku i Popularyzatorką Wyśmienitych Manier.

Mogę śmiało powtórzyć za jednym z wielu wielbicieli Talentu IRENY DZIEDZIC: Wychowałem się na Pani „Tele Echu”. Również na „Kabarecie Starszych Panów”, „Piórkiem i Węglem” prof. Wiktora Zina, „Wojnie Domowej”, „Wielkiej Grze”, „Telewizyjnym Teatrze Telewizji”, „Kabarecie Olgi Lipińskiej”, Kabarecie Dudka-Dziewońskiego, „Sondzie”, „Czterdziestolatku”, wykładach prof. Aleksandra Bardiniego, Jerzego Waldorffa, Szymona Kobylińskiego i wielu, wielu wspaniałych audycjach ZŁOTYCH LAT POLSKIEJ KULTURY 70. i 80., ale przecież i lat 60. – świetności Polskiej Szkoły Filmowej.

*  *  *

Rodzicami pani Ireny byli Antoni Dziedzic i Aleksandra Zajączkowska. Przed II wojną światową była uczennicą żeńskiej szkoły podstawowej, wychowanką w internacie s. Felicjanek przy ul. Janowskiej we Lwowie. Po zajęciu miasta przez wojska radzieckie uczęszczała do koedukacyjnej szkoły średniej (tzw. dziesięciolatki) w dawnym gimnazjum żeńskim SS. Notre Dame przy ul. Ochronek 8. Maturę zdała eksternistycznie w Krakowie.

Pracę zawodową rozpoczęła 1946 w „Echu Krakowa” (najpierw jako maszynistka, następnie reporterka). Później krótko pracowała we wrocławskim „Słowie Polskim”. Od 1948 w Warszawie, gdzie początkowo pracowała jako depeszowiec w „Głosie Ludu”, a następnie w „Expressie Wieczornym” (depesze, działy: zagraniczny i kultury). Od 1952 w Polskim Radio.

Od 1956 w TVP, gdzie przez 25 lat (do kwietnia 1981) prowadziła program publicystyczno-rozrywkowy Tele-Echo, w latach 1965–1968 była także jedną z trojga osób prowadzących Dziennik Telewizyjny. W latach 1977–1981 była ponadto twórczynią i kierowniczką redakcji kulturalnej w Dzienniku Telewizyjnym. Po dwuipółrocznej przerwie, od października 1983 do września 1991 prowadziła program „Wywiady Ireny Dziedzic”.

Towarzysko traktując propozycje, wystąpiła w dwóch filmach: „Jutro premiera” (1962) i „Polowanie na muchy” (1969). Grała siebie samą w produkcjach filmowych i telewizyjnych, m.in. „Wojna domowa” (1965), „Kłopotliwy gość” (1971) i „Szczur” (1995). Jest autorką książki „Teraz Ja. 99 pytań do mistrzyni telewizyjnego wywiadu” (1992).

Przez 4 lata (2002–2006) co tydzień można było słuchać jej publicystycznych felietonów Punkt widzenia w Programie I Polskiego Radia (w audycji: Muzyka i aktualności). Po felietonie, w którym mówiła o lustracji, ze współpracy zrezygnowano.

Tak jak wielu Wybitnych Polaków z czasów PRL-u Pani Irena Dziedzic była pomówiona przez IPN o… współpracę, jako TW UB. Dotychczas najbardziej mnie bawiło, że o współpracę z UB był pomówiony nasz Król Poezji – Zbigniew Herbert…  Bo… wybitny i korzenie miał w PRL-u…; no to 'musi być': "komuch"....  :D

Ale to zupełnie zrozumiałe zjawisko, gdy przez 25 lat 'wolności" - nie narodziła się żadna wybitna Indywidualność, Osobowość, Mistrz, Autorytet... A w brukowych mediach, tabloidach - rządzą (się) plotkujący celebryci, opluwający się wzajemnie. Te miernoty są także na listach płac wszelakich "oper mydlanych" i innych "Teledupereli" - za niebotyczną kasę.

Widz, Czytelnik, który miał zbyt długą przerwę w oddychaniu wysoką kulturą, literaturą, nawet nie czuje jej głodu. Stąd tak biernie i łatwo daje się nabrać na 'tombak' Pustych Kalorii. To nie są już świadome wybory widza-odbiorcy, bowiem zbyt długo karmiony był jeno 'pustymi kaloriami' zapisów i przekazów. Jest takie, znowu aktualne, zdjęcie sprzed wojny - człowiek z tabliczką na szyi: „Jestem bezrobotnym inteligentem – przyjmę każdą pracę” (…) Ale przecież nie tylko o biedę tu chodzi, a o nędzę intelektualną,  ŚWIADOMOŚĆ, gdzie są te wartości i o tych Nauczycieli, Mistrzów – Przewodników duchowych, Autorytety!

CO PISZĄ WIELBICIELE IRENY DZIEDZIC /z Internetu/ :

Szanowna Pani Ireno,

Wychowałem się na Pani „Tele Echu”. Również na „Kabarecie Starszych Panów”, „Piórkiem i Węglem”, „Wojnie Domowej”, „Wielkiej Grze”, „Teatrze Telewizji”, „Kabarecie Olgi Lipińskiej”, „Sondzie”, „Czterdziestolatku”, wykładach prof. Aleksandra Bardiniego, Jerzego Waldorffa, Szymona Kobylińskiego i wielu, wielu wspaniałych audycjach z lat 70-tych.

Chylę czoło przed Pani Kunsztem.

Zarzuty lustracyjne wobec Pani są żałosne. Trzymam za Panią kciuki. Życzę wielu lat życia w dobrym zdrowiu (moja mama jest pani rówieśniczką). Mam nadzieję, że wróci Pani jeszcze do telewizji, bądź do radia publicznego.

Pozdrawiam słonecznie

Witold Banasik

Katowice

---------------------------------------------------------

Szanowna Pani Redaktor!

Zwróciłam się do TVP o kilkanaście nagrań "Teleecha" i w istocie okazało się, ze zostało JEDNO… w archiwum, a reszta jest SKASOWANA!!! Byłam zdruzgotana, ponieważ jako językoznawca zajmujący się współczesnymi mediami chciałam udowodnić, ze jest Pani prekursorką tak zwanego talk-show. Nie mogę…, brak mi dowodów, choć programy pamiętam… I po tym wszystkim odnalazłam Pani Blog, pomyślałam więc, ze może Pani osobiście dysponuje niektórymi nagraniami… Byłabym ogromnie wdzięczna za udostępnienie ich w celach naukowo-badawczych.

Pani jest Super, Pani Ireno !

------------------------------------------------------------

Wielce Szanowna Pani Ireno,

Jest Pani osobą, która zawsze będzie się kojarzyć mnie i moim bliskim z profesjonalizmem wielkiej klasy, elegancją i wybitną kulturą osobistą.

Pozdrawiam Panią serdecznie.

Windsor, Ontario

----------------------------------------------------------------

GOŚĆ

Mam 22 lata. Nie zgadzając się z niektórymi Pani opiniami (stanowczo, gdyby prezentował je kto inny), przeczytałem wielkie mnóstwo Pani wpisów, gdyż czyta się je - i czyta - i czyta - nie mogąc oderwać wzroku, niemal z zapartym tchem. Czegokolwiek szukałoby się w naszym życiu publicznym, medialnym, kulturalnym - a można by chcieć odszukać w nim wiele - tego już się chyba nie znajdzie: takiej Polszczyzny, takiej Klasy. Tego, by dobrze zrozumieć podteksty DOWCIPU.

Serdecznie pozdrawiam, życzę Pani zdrowia i wszelkiej pomyślności.
Mateusz

--------------------------------------------------------------

Szanowna Pani!

Dołączam się do komentarza Pana Witolda Banasika z Katowic. Też pochodzę z tych stron ale od lat mieszkam już  za granicą. Zawsze słuchałam Pani Programów (w Polsce i już będąc za granica) w programie radiowym. Jest mi ich i Pani głosu bardzo brak. Szkoda, że nie ma Pani „na łączach”.
Życzę wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim dużo zdrowia i DZIEKUJĘ za to, ze mogłam przez lata  podziwiać Pani Kunszt dziennikarstwa najwyższych lotów.

Pozdrawiam
Urszula z Niemiec

---------------------------------------------------------------

Szanowna Pani,

Ciekaw jestem jakie jest Pani zdanie na temat dzisiejszego czasu (zmieniającego się nam oblicza ziemi, tej ziemi), coraz większego bezrobocia, nasilającego się zjawiska emigracji za chlebem, bezdomności, wszechpanującego chamstwa, rozszerzającej się działalności hazardu, rozszerzającej się wśród Polaków narkomanii i wielu innych „dobrodziejstw” Nowego Systemu.

Dzisiejsza telewizja to zlepek śmieci, przemoc, wulgaryzmy, angielszczyzna zamiast języka polskiego, głupie reklamy i konkursiki sms. Waszemu pokoleniu dzisiejsze do pięt nie dorasta. Nie macie się czego wstydzić a wręcz przeciwnie -  być dumni z Polskości, której dziś szukać w TV ze świeca w ręku!

 Pozdrawiam serdecznie Panią, zarazem życząc zasłużonego, godnego wypoczynku.

Widz pokolenia Polskości.

-------------------------------------------------------------------

Irenko,

Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa z uniewinnienia Ciebie, z obrzydliwych, ohydnych tych pomówień, tym szczęśliwsza, że nigdy w nie wierzyłam, i mogę - tak jak dawniej - darzyć Cię wielkim szacunkiem i podziwem.

Jestem obecna na FB i w ogóle w przestrzeni internetowej, jeżeli zechcesz odpowiedzieć choć słowem, to nieśmiało, ale z nadzieją oczekuję odpowiedzi.

Zosia Czerwińska i brodacz monachijski dzek.

*  *  *

Jest pierwszą damą polskiego wywiadu telewizyjnego. Na takie miano zasługuje z co najmniej trzech powodów. Jako pierwsza dziennikarka zdobyła pozycję gwiazdy małego ekranu, prowadząc rozmowy z gośćmi na aktualne tematy. Po drugie - jej program stał się najdłużej emitowaną audycją tego gatunku. Po trzecie - jest damą.

W TVP pojawiła się w 1956 roku. Współtworzyła publicystyczno-rozrywkowy program Tele-Echo i szybko została jego jedyną prowadzącą. Audycja miała charakter publicystyczno-rozrywkowy i można ją uznać za prekursorską w polskich warunkach formę typu „tok-szoł”. Początkowo program był emitowany z kawiarni, gdzie zaproszeni goście rozmawiali z dziennikarką przy kawie lub kieliszku wina. Do stolika przysiadali się ówcześni znani lub mniej znani „ciekawi ludzie”. Ostatecznie Tele-Echo znalazło swoje miejsce w studiu telewizyjnym.

Tele-Echo było nadawane na antenie TVP przez 25 lat. W 806 edycjach programu wzięło udział ponad dwanaście tysięcy osób. Byli wśród nich najwybitniejsi przedstawiciele świata kultury, znani dziennikarze, sportowcy, a także np. jubilaci pożycia małżeńskiego.

Tele-Echo – pierwszy talk-show w Polsce, nadawany na antenie TVP1 od 26 marca 1956 do końca marca 1981. Był to autorski, cykliczny program prowadzony przez Irenę Dziedzic. Przez krótki czas wraz z tą dziennikarką program prowadzili także: Edward Dziewoński, Adam Pawlikowski oraz Bohdan Tomaszewski.

W 1968 roku program stał się pierwszym w Polsce programem publicystycznym nadawanym w kolorze.  Był to najdłużej istniejący autorski program telewizyjny na świecie. W ciągu jego istnienia Irena Dziedzic przeprowadziła ponad 12 000 wywiadów!

Program zdjęto z anteny dopiero po 25 latach od pierwszego odcinka. Nie zachowały się niestety archiwalne zapiski „Tele-Echa”, większość z nich została zniszczona przez pracujących w tym okresie redaktorów Telewizji Polskiej. Swój sukces Tele-Echo zawdzięczało przede wszystkim osobowości Ireny Dziedzic. Znakiem rozpoznawczym dziennikarki od samego początku była klasyczna elegancja oraz oparty na rzeczowości, nieustępliwości, a zarazem kulturze styl prowadzenia rozmowy. Szykowne kreacje pani redaktor były po każdym odcinku programu tematem komentarzy pań, a sama Irena Dziedzic stała się dla telewidzów wzorcowym przykładem prawdziwej damy z wielkiego świata.

O czym już wspomniałem, niezwykle popularna Irena Dziedzic trafiła na okładki pism. Wystąpiła w kilku filmach, zwykle w roli samej siebie, jak np. w niezapomnianym serialu „Wojna domowa”. Wspólnie z Lucjanem Kydryńskim prowadziła też festiwal w Sopocie.

P.S.

Bogdan Miś: IRENA DZIEDZIC – OCZYSZCZONA.

2012-10-18. Słynna dziennikarka telewizyjna lat minionych, Irena Dziedzic, która również na łamach „Studia Opinii” publikowała felietony, walczyła w ostatnich latach o swoje dobre imię. Sponiewierana przez oszalałych lustratorów z dawnego „Newsweeka” oraz osławionej telewizyjnej „Misji specjalnej” oskarżeniami o tajną współpracę z SB, zażądała procesu autolustracyjnego. Sąd pierwszej instancji w kuriozalnym wyroku jej pozew oddalił; rozpatrujący apelację sąd drugiej instancji nie zostawił w swym rozstrzygnięciu na tym przedziwnym i nonsensownym orzeczeniu suchej nitki i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dziś zapadł wyrok. Irena Dziedzic została w całości oczyszczona.

P.S. II

A swoją drogą „dziwię się” nieco, że Irena Dziedzic – z takim nazwiskiem… - zrobiła wielka karierę w socjalizmie… ;)

Marr jr.

Zobacz galerię zdjęć:

Skan okładki
Skan okładki Kadr z programu. Kadr z programu.

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura