Marek Różycki jr Marek Różycki jr
4351
BLOG

Z prochu powstałeś - w małpę możesz się obrócić

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Jedni to mają, inni nie. Podobno odkryto nawet gen odpowiedzialny za występowanie lub brak tej cechy. Dla jednych jest to głupota, zacofanie, bezsens, dla innych dowód na to, że jesteśmy czymś więcej niż zwierzętami, jeszcze innych - w ogóle ta sprawa nie interesuje. Mowa nie o homoseksualizmie, lecz o Wierze i Religii.

Jak wiadomo, ludzie dzielą się na wierzących i niewierzących. (Dorzuciłbym do tego trzecią grupę - agnostyków, bo jakoś mnie nie przekonuje, że można ich zakwalifikować jako niewierzących). WIARA I RELIGIA to – moim skromnym zdaniem - dwie różne rzeczy. Można wierzyć w Boga (bogów), odrzuciwszy uprzednio wszelkie obrzędy. Można też znaleźć upodobanie w samych gusłach, tradycji i obrządkach religijnych, nie zaprzątając sobie tak naprawdę głowy Stwórcą. Albo umiejętnie połączyć żarliwą wiarę z praktykowaniem religii.

Mnie kwestia istnienia bądź nieistnienia Boga, nigdy specjalnie nie interesowała. Po prostu: WIERZĘ! I STOSUJĘ SIĘ DO JEGO WARTOŚCI, DEKALOGU. Absolutnie nie odczuwałem potrzeby dociekania, jaki ON JEST…!

O wiele bardziej ciekawi mnie świat ludzi, którzy są i pozostaną zwierzętami niezależnie od tego, czy spędzają dzień na modlitwie, na zakupach, czy obmyślając wysokiej klasy "Gry" oraz Intrygi przeciwko Bliźnim. Odruch wymiotny wywołuje u mnie usprawiedliwianie wszelkiej nikczemności wolą Stwórcy, ale ostatecznie i bez wiary ludzie znaleźliby stosowny motyw, żeby popełniać mniejsze lub większe Podłości.

 W tym, moim zdaniem, tkwi błąd wojujących ateistów: za całe zło świata obwiniają czcicieli Boga. Ach, ta Pokusa szukania Prostych Rozwiązań! Ogłupia ludzi bardziej niż kiepskie wino. Ateista starający się usilnie przekonać ludzi do tego, że Boga nie ma, czyni ze swojego światopoglądu... właśnie religię!... Tak jest, staje się podobny do Świadków Jehowy czy innych łażących po domach akwizytorów wiary...

[Bądźcie miłosiernymi, dobrymi ludźmi i zapytajcie ich kiedyś, czy nie mieliby ochoty się wysikać lub napić wody; w końcu pchają się do nas po to, byśmy zostali dzięki nim zbawieni. Ilu z was stać na taki altruizm?... Na wypadek, gdyby czytał mnie jakiś „inteligentny inaczej”, wyjaśniam, że to był żart].

Określam siebie jako katolika. Rewelacje głoszone przez religijnych przywódców obchodzą mnie jedynie dlatego, że na słabe umysły słowa różnych GURU - działają jak Zaklęcie, co przekłada się na głosy wyborcze oraz poziom Agresji w stosunku do "wrogów" - Żydów, "pedałów" i masonów -- wśród motłochu, a to jest już w pewnym stopniu niebezpieczne. Na szczęście GURU… Rydzyk to małe piwo; wyciśnie z co bardziej naiwnych słuchaczy wystarczająco dużo złotówek, żeby kupić sobie kolejnego Maybaha, będzie niczym wysocy hierarchowie "żył na Pluszowym Krzyżu", ale nie namówi żadnej babci, by usiadła za sterami samolotu i rozbiła się na jakiejś klinice aborcyjnej.

Wszyscy wiemy, czym pachnie prawdziwy Fundamentalizm. To coś więcej niż zloty wiernych "pretorian" Ojca Dyrektora, choćby i odpychali brutalnie reporterów, coś więcej niż "K...o!" - rzucone przez "moherkę" do kobiety krytykującej dzielenie Polaków w Radio „Maryja” (polecam oglądanie Youtube). Religia + prawdziwy fanatyzm = śmierć, tortury, zniszczenie, a w najlepszym wypadku - nędza i zacofanie.

Niektórzy organicznie pragną wierzyć; bez tego ich życie jest niepełne, smutne, szare. Jestem w stanie zrozumieć takich ludzi i nie odrzucam ich, o ile nie usiłują mnie nawrócić. Są wśród nich bardzo wartościowe, inteligentne jednostki. Co łączy absolutnie wszystkich ludzi głodnych wiary? Otóż wszyscy oni prędzej czy później rozpoczynają poszukiwania odpowiedzi na dotyczące sensu swej egzystencji pytania. Poszukiwania? Żeby...!

Czasami myślę, że ludzie wcale nie chcą szukać Boga. Oni chcą Go znaleźć!!!! Chmarami lecą do samozwańczych proroków, by nasycić się ich mądrością i scedować na nich przykry obowiązek, jakim zostaje obarczony każdy dorosły człowiek : Konieczność Podejmowania Decyzji.

Z nieskrywaną wdzięcznością oddają się w ręce tych "ekspertów od Pana Boga" (nie mylić z teologami - oni nie są wystarczająco medialni), a ci ochoczo im tłumaczą, co należy jadać, jak należy się kochać i z kim można przestawać. To w zasadzie nie jest takie głupie; nie zamierzam skreślać od razu walorów zorganizowanej religii, gdyż odnosi ona zwycięstwo na polu, na którym polegają nieraz dobre obyczaje i zwyczajna przyzwoitość: potrafi utrzymać ludzi w Ryzach i Karbach. Tego nie należy lekceważyć.

Zauważyliście zapewne, Moi Drodzy, jak wzrasta obecnie liczba Obłudników, Hipokrytów, Zawistników, wszelkich Oszustów oraz Wyzyskiwaczy, którzy - NA POKAZ - udają jeno Świętoszków, a dusze mają czarne i kosmate...!*

Jesteśmy zwierzętami społecznymi, musimy mieć jakichś przywódców, prawo, obowiązki, granice. Problem zaczyna się wtedy, gdy religia staje się szaleństwem, rozsądek umiera, a piękne idee przegrywają z Fanatyzmem.

Jak wspominałem, mnie ten cały religijny zamęt nie obchodzi. Jestem skoncentrowany na Człowieku, nie na Absolucie. Każdej idei daję kredyt zaufania, czy chodzi o wypędzanie demonów czy o bioenergoterapię, ale niczego nie przyjmuję na bank, bez dowodów. To znaczy, że przestroga najlepiej działa przez Przykład. Ot, choćby… : Papieża naszego ubogiego a Bogatego Duchem – Franciszka!

TO BYŁY JENO TYLKO LUŹNE DYWAGACJE, BOWIEM – JA W BOGA, OCZYWIŚCIE, WIERZĘ!

ZAWODZĄ MNIE JENO „CZŁEKOPODOBNI”… I MAM OBECNIE TYLKO JEDNĄ WĄTPLIWOŚĆ: CZY ISTOTNIE BÓG STWORZYŁ CZŁOWIEKA NA SWÓJ WZÓR PODOBIEŃSTWO…

------------------------------------------------------------

PS.
Pływają dwie rybki w akwarium i o czymś dyskutują. Dyskusja jest coraz bardziej zażarta, w końcu dochodzi do kłótni i rybki obrażone na siebie nawzajem odpływają w przeciwległe kąty swojego akwarium. Mija jakiś czas, widać, że jedna z rybek mocno się zastanawia, po czym podpływa do drugiej i mówi:
-- No dobrze, przyjmijmy, że nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium…?!

Marr jr

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo