Jan Paweł II
Jan Paweł II
Marek Różycki jr Marek Różycki jr
4688
BLOG

Gdzie się zapodziało pokolenie Jana Pawła II...?

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

To już 11 lat temu odszedł był Człowiek -- namiestnik Boga na Ziemi. Janie Pawle II - pomóż nam... Modlimy się o cud godnego życia i współistnienia, pomimo naturalnych różnic...

W nocy z 28 na 29 września 1978 roku po zaledwie 33 dniach pontyfikatu zmarł papież Jan Paweł I. 14 października rozpoczęło się kolejne konklawe, mające wyłonić nowego papieża. 16 października 1978 roku około godziny 17.15 w siódmym głosowaniu metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Przyjął imię Jan Paweł II.

To już 11 lat mija od chwili, kiedy zapisałem w moim zielonym notesie następujący tekst:

"I Ojciec Święty umiera.

W całej człowieczej słabości i sile.

Ojciec Święty umiera.

Jest pustka, tęsknota, niespełnienie. I postanowienie, żeby żyć pięknie.

Bo teraz nikt już tego za mnie, za nas - nie zrobi."

I powróciłem pamięcią do spotkań, tych duchowych i tych osobistych.
I przypomniała mi się nagle Komunia św. z rąk - wtedy jeszcze - Kardynała Wojtyły. Tłumy na krakowskich Błoniach, niezwykłe noce na Franciszkańskiej 3, Światowy Zjazd Młodzieży w Częstochowie i Łagiewniki....

Wróciły też wspomnienia tamtego wieczoru sprzed 11. lat, a zaraz za nimi pojawiła się smutna refleksja: Słowa i zrywy przychodzą nam z łatwością. Te wypowiadane, wyryte w kamieniu, wyszywane, lukrowane, ale...

Choć stawiamy Mu pomniki -- zachowujemy wszystkie podziały, spory, agresje i nienawiści wzajemnie do siebie żywione.

I choć wdzięczni bez miary za to, co Jan Paweł II zrobił dla nas, dla Polski, dla świata – na co dzień puszczamy mimo uszu wiele, bardzo wiele Jego słów.... OSTATNIO – PRAWIE WSZYSTKIE, ALE NIE WSZYSTKIE!

Jest pokolenie Jana Pawła II, które wyznaje Jego Wartości i nie dało się zglajszlachtować przez – powiedzmy to sobie otwarcie – nowomodę odrzucania wszystkiego, co naznaczone jest Człowieczeństwem! To pokolenie NIE MA w sobie siły i „nośności” pseudoatraktyjności, pseudowartości CELEBRYTÓW (politycznych, „kulturalnych” etc. etc.). Ono JEST (bo wybrało: BYĆ!) i działa – tyle, że bardzo blisko pozytywistycznych postaw i wzorców; cicho, niczym krople potu – drążąc skały i skamienieliny umysłów – zdawałoby się – niereformowalnych.

Pokolenie Jana Pawła II – odrzuciło PUSTE KALORIE pseudo-karier i pseudo-sukcesów! Rozgłos, a zwłaszcza sława, sprawia niewątpliwie przyjemność. Ale następują dramatyczne załamania, gdy dziennikarze odwracają swoją uwagę od tej osoby, której każdy krok dawniej śledzili. Media kreują „gwiazdy”, bardzo często je później niszcząc. To wszystko tak dobrze się sprzedaje.... spauperyzowanemu społeczeństwu spragnionemu plotek, niedyskrecji, sensacji, a nawet – pomówień i szkalowań w brukowcach, bulwarówkach, rozmaitych tabloidach…

Podobnie życia nie możemy wypełnić tylko niewolniczą pracą albo wyłącznie rozrywką, wydawaniem pieniędzy i zimnym seksem, ponieważ SĄ TO JEDYNIE PUSTE KALORIE, które jeno wyniszczają nasz organizm.

Zarówno u zwierząt, jak i ludzi, nikt nie wymyślił nic lepszego od rodziny, która daje ciepło, poczucie bezpieczeństwa, oparcie w trudnych sytuacjach, motywację do życia i ponoszenia jego trudów, a także szanse wychowania pięknych ludzi, którzy nie pozwolą wyginąć gatunkowi homo sapiens.

A zatem gdzie szukać przedstawicieli POKOLENIA JANA PAWŁA II ?... Jest ich bardzo wielu działających ofiarnie i „bezimiennie” w ramach wolontariatu. Są także – na razie! – pośród odrzuconych, często - wzgardzonych i bynajmniej nie na TOPIE – w mediach, oświacie, pośród Twórców, którym bardzo trudno jest przebić się do Publiczności: czytającej, oglądającej, słuchającej. Mam takie wrażenie, że niczym pierwsi chrześcijanie – to oczywista metafora – działają i dobrze czynią w „katakumbach rzymskich”. Wiem, że DUCH ZSTĄPIŁ – na prośbę Jana Pawła II – i będzie ich strzegł, nie opuści, gdy codziennie wyruszają z kopią na wiatraki tego świata...!

 

ZWĄTPIENIA PAWŁA…

Ostatnie lata sprawiły, że nasze społeczeństwo zostało podzielone, zdezintegrowane, mocno rozbite a ludzie ludziom, rodacy rodakom(!) - zgotowali piekło na ziemi. Nie ma śladu więzi ani solidarności międzyludzkiej. Nie tak drzewiej bywało, oj, nie tak…

Wrodzonego – naszej nacji – CHAMSTWA nie zmienię, agresywnych i grubiańskich typów nie wychowam. Szkoda więc mi czasu, sił i zdrowia na podejmowanie syzyfowej roboty!...

Chcę zmienić coś, czego zmienić nie sposób - przecież w sumie chodzi o nasze wstrętne cechy narodowe, utrwalone historycznie, z których - nie bez przyczyny / kozery / - śmieje się cała Europa. Najlepiej to podobno widać na emigracji, gdzie największym wrogiem dla Polaka jest drugi Polak. Smutne to, tragiczne wręcz, ale prawdziwe... Żydzi, Litwini, Rosjanie, Portugalczycy, Turcy, Ukraińcy, o Kurdach nie wspominając - trzymają się razem, starają się w życiu wspierać...

Patrząc na Polaków nie mogą zrozumieć tej ZAWIŚCI, WROGOŚCI – wręcz: NIENAWIŚCI oraz wzajemnego podkładania sobie świni; RYCIA i KOPANIA dołów pod bliźnimi swymi! Także wielokrotnie powtarzanych prób topienia ich w przysłowiowej już – „łyżce wody” pomieszanej z jadem i żółcią… Cóż więc się dziwić, że taka sama sytuacja panuje w każdej zbiorowości, w każdym obszarze działalności! Po prostu - jako nacja… TACY JESTEŚMY...

 

O CUDZIE, KTÓRY W SERCACH LUDZKICH BYŁ I TRWAŁ...
2 KWIETNIA 2005

11 lat temu jeszcze z nami był... Był do godziny 21.37... Czekaliśmy z niepokojem na wieści z Watykanu, a te nie były pokrzepiające…

Czas się zatrzymał... Trudno było skoncentrować myśli, jeszcze trudniej było trwać w codzienności obowiązków… Nasze poruszone serca wyrywały się do Niego, do Naszego Papieża...

Cały świat pędzący w szaleństwie, nie wiadomo dokąd, ukląkł przy łóżku umierającego człowieka – Największego Duchowego Przywódcy Ludzkości...

A ON – powracając do Domu Ojca zapalał miliony iskierek w ludziach sercach.... W milczeniu i cierpieniu SIAŁ DALEJ.... Swym niezwykłym odchodzeniem nadał najgłębszy sens przemijaniu... Odczarował śmierć... Uwolnił nas od panicznego, ludzkiego lęku...

Jego słowa: "Nie lękajcie się!" i "Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens!" -- zyskały głębszy wymiar...

Aż przekroczył Próg...

Dziwne to były chwile…

Nastała Pustka i Cisza. Pustka w świecie i nas samych... Pustka domagająca się wypełnienia, oczekująca naszego TAK powiedzianego Bogu - TAK na nowo zrozumianego, odczytanego, dojrzalszego. Pustka, którą wypełnić można jedynie owocami wyrosłymi z ziaren zasianych przez Niego...


A MY...?!

Telewizja, radio, prasa, internet pełne były wspomnień i deklaracji wierności Jego nauce. Zamilkły reklamy…

Na jednej ze stron internetowych zdanie: "Obiecujemy stale zmieniać na lepsze otaczający nas świat...". Pod spodem 200 tys. podpisów zebranych tylko w ciągu kilku dni...

Kibice zwaśnionych klubów piłkarskich wspólnie oddawali Mu hołd....
W kościołach dzień i noc czuwali wierni...

Pomniki postawione jeszcze za życia Naszego Papieża tonęły w kwiatach...
Ze zniczy powstawały ogromne, ogniste krzyże...

Ludzkie dłonie łączyły się w znaku pokoju, twarze największych wrogów patrzyły na siebie życzliwie…

CZŁOWIEK GARNĄŁ SIĘ DO CZŁOWIEKA !!!...

Bliżej nam było do siebie, bo wtedy łatwiej znosić ból, łatwiej milczeć, modlić się…

Modlić się razem z ludźmi, których spotykamy codziennie na ulicach. Z tymi, których znamy dobrze lub tylko z widzenia, a może nie znamy wcale, choć mieszkają blisko, tuż obok…

A przecież... przestaliśmy wstydzić się Dobra, Życzliwości, Uśmiechu, Łez…

Potrafiliśmy żyć dla innych… BYLIŚMY RAZEM…!

 

KWIECIEŃ 2016

Jan Paweł II błogosławi nam z Domu Ojca…

Patrzy na nas wszystkich i na każdego z nas z osobna... Czeka na nasze TAK albo NIE...

Nie chce półprawd...

Czas płynie szybko, aż trudno uwierzyć, że to już jedenaście lat....!

Mamy mnóstwo obowiązków…. i różnorakich "biznesów"....

Skoncentrowani na codzienności i przyszłości rzadko spoglądamy w Przeszłość….

Myślimy o bogacieniu się i własnym dobru….

Dalej nam do ludzi…

Trudniej się dzielić…

Depczemy bliźnich w imię Mamony…

Trudniej zrozumieć…

Mniej radości i spontaniczności gestów…

Jesteśmy…

Ale gdzie jesteśmy tak naprawdę? …

Zdejmujemy Krzyże…

CZY TEN PAMIĘTNY KWIECIEŃ 2005 MA SZANSĘ POWTÓRZYĆ SIĘ W NASZYM ŻYCIU ???....

Dwa kwietnie.... Jeden CZŁOWIEK... Jedno życie... Jedna prawda...

---------------------------------------------------------------------------

„WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ”…

Jezus rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębie i zarzućcie sieci swoje na połów”. A odpowiadając Szymon, rzekł: „Mistrzu, całą noc ciężko pracując, nic nie złowiliśmy; ale na Słowo twoje zarzucę sieci”. A gdy to uczynili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb, tak iż się sieci rwały. Widząc to Szymon Piotr przypadł do kolan Jezusa, mówiąc: „Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny”. Albowiem zdumienie ogarnęło wszystkich, którzy z nim byli, z powodu połowu ryb, które zagarnęli. Także i Jakuba, i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli towarzyszami Szymona.

Wtedy Jezus rzekł do Szymona: „Nie bój się, od tej pory Ludzi łowić będziesz”. A wyciągnąwszy łodzie na ląd opuścili wszystko i poszli za Nim (Łk 5,4-6.8-11).

Słowa Chrystusa: „Wypłyń na głębię”, stały się dla Jana Pawła II myślą przewodnią listu apostolskiego „Novo millennio ineunte”. U progu nowego tysiąclecia, patrząc w przyszłość, Ojciec Święty na różne sposoby zachęca, abyśmy się nie zatrzymywali na PŁYCIZNACH tego świata ani nie zadawalali się powierzchowną, 'płytką' modlitwą.

Wzywa do wypłynięcia na głębię i wskazuje konkretne DZIAŁANIA, które należy w tym celu podjąć: „Pierwszym warunkiem «wypłynięcia na głębię» – pisze w orędziu na XIII Światowy Dzień Modlitw o Powołania – jest pogłębianie ducha modlitwy, umacnianego codziennym słuchaniem słowa Bożego. Autentyczność życia chrześcijańskiego mierzy się głębią modlitwy”.

Wiele mamy świadectw mówiących o Jego niezwykłym rozmodleniu.

Dla Niego autentyczność chrześcijaństwa mierzyła się rzeczywiście głębią zjednoczenia z Bogiem, intymnością rozmowy z Nim, pełnią zaufania do Niego. Tak też odbierali Go ci, którzy z nim na co dzień przebywali. „Tym, co najbardziej mnie uderza w kontakcie z Ojcem Świętym, – pisze abp Giovanni Battista Re – jest głębia jego modlitwy. Ten Papież, tak dynamiczny i aktywny, jest nade wszystko człowiekiem modlitwy (…). Każdy dzień papieski jest przeniknięty modlitwą. Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, przed każdym ważnym wydarzeniem Papież zagłębia się w modlitwie, a dopiero potem zabiera głos i dokonuje wyborów”.

CO TO ZNACZY „WYPŁYNĄĆ NA GŁĘBIĘ”?

Zastanówmy się na tym, jak rozumiemy słowa „wypłyń na głębię”. Co one oznaczają w odniesieniu do modlitwy i całego naszego życia? Wsłuchajmy się najpierw w słowa Jana Pawła II skierowane do młodzieży zgromadzonej na Lednicy (2001): „U początku nowego tysiąclecia […] ze szczególną mocą docierają do nas słowa, które Pan Jezus skierował kiedyś do Piotra: «Duc in altum! – Wypłyń na głębię!»

To wezwanie wypowiedziane u brzegów Jeziora Galilejskiego miało sens praktyczny – była to propozycja, ażeby Piotr odbił od brzegu i mimo zniechęcenia raz jeszcze zarzucił sieci. Równocześnie jednak miało ono głęboki sens duchowy: było zachętą do Wiary.

Tak właśnie zrozumiał je Piotr i zawierzył: «Panie, (...) na Twoje słowo zarzucę sieci» (Łk 5,5). To zaś zawierzenie stało się fundamentem apostolskiej misji, jaką Chrystus przekazał Piotrowi, mówiąc: «Nie bój się, odtąd już LUDZI łowić będziesz» (Łk 5,10). Duc in altum!

Dzisiaj te Chrystusowe słowa kieruję do każdego i każdej z was: «Wypłyń na głębię! Zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie i na nowo wypłyń na głębię! Odkryj głębię własnego Ducha. Wnikaj w głębię świata. Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują Twojego Świadectwa. Nie lękaj się! Wypłyń na głębię – jest przy tobie Chrystus»”.

Ojciec Święty wyjaśnia pierwotne znaczenie słów wypowiedzianych przez Jezusa, a także ich duchowy sens. Mówi o zawierzeniu Chrystusowi, odkryciu głębi własnego ducha, wnikaniu w głębię świata, podjęciu życiowej misji. W każdej z tych dziedzin życia jest wiele do odkrycia i jest możliwe głębsze poznanie Prawdy.

W szkole Modlitwy Jana Pawła II staramy się wypływać na głębię przede wszystkim przez odnowę modlitwy. Pragniemy modlitwy pełnej wiary i miłości, przenikniętej świadomością obecności Boga, przemieniającej od wnętrza ludzkie serce, uzdalniającej nas do ofiarowania ludziom tego, czego najbardziej potrzebują, upodabniającej nas do Chrystusa. Kierunek rozwoju naszej modlitwy w taki sposób opisał Jan Paweł II:

„Drodzy Bracia i Siostry, nasze chrześcijańskie wspólnoty winny zatem stawać się prawdziwymi «szkołami» modlitwy, w której spotkanie z Jezusem nie polega jedynie na błaganiu Go o pomoc, ale wyraża się też przez dziękczynienie, uwielbienie, adorację, kontemplację, słuchanie, żarliwość uczuć aż po prawdziwe «urzeczenie» Serca. Ma to zatem być modlitwa głęboka, która jednak nie przeszkadza uczestniczyć w sprawach doczesnych, jako że otwierając Serce na miłość Bożą, otwiera je także na Miłość do braci i daje nam zdolność kształtowania historii wedle zamysłu Bożego” (NMI 33).

JANIE PAWLE II, POMÓŻ NAM, MODLIMY SIĘ O CUD.... MODLIMY SIĘ O CUD G O D N E G O ŻYCIA I WSPÓŁISTNIENIA...

-------------------------------------------------------------------------

PS. "Lękam się, aby nie odrodził się u nas duch kapitalizmu, aby ustrój demokratyczny nie rządził się duchem kapitalistycznym, gdyż wówczas zepchnęłoby się człowieka na pozycję robota i oceniałoby się go tylko od strony jego zdolności produkcyjnej oraz zasobności portfela". STANISŁAW kardynał WYSZYŃSKI Prymas Tysiąclecia – Ojciec Duchowy Jana Pawła II.

Kardynał Wyszyński mówił to wprost, otwarcie i w porę. [20 stycznia 1974 roku, w kościele św. Krzyża w Warszawie] Że mamy Ojczyznę "uwolnić od koszmaru nawrotu ducha kapitalistycznego", bo miał on swoje -- jak mówił z naciskiem -- wielkie obciążenia moralne. Niestety, nazwaliśmy Jego imieniem place i ulice, postawiliśmy mu pomniki, a nie potrafimy jakoś wcielić w życie Jego nauki.: źródło: „Czas warszawski”.

Marek Różycki jr.

 

Zobacz galerię zdjęć:

Jan Paweł II
Jan Paweł II

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo