Marek Różycki jr Marek Różycki jr
3845
BLOG

Zaklinanie Gwiazdy Betlejemskiej

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 83

Życzę nam wszystkim, aby jak najprędzej przeminęła Epoka Kultu Mamony, a co za tym idzie -  oceniania bliźniego jeno przez pryzmat Kasy, jaką i ile posiada, lub najczęściej - nie, lecz marzy o niej tak na jawie, jak i - we śnie...

Życzę nam wszystkim powrotu do Ery Człowieczeństwa i Humanizmu, abyśmy przestali żyć w Epoce Kamienia Łupanego na głowie bliźniego swego...  Aby nasze szare komórki odżyły i przestały być tuczone PUSTYMI KALORIAMI - fast foodami -  komercyjnej miernoty i kiczu 'pod publiczkę'.  Będziemy wówczas  lepiej się rozumieli i dogadywali pomiędzy sobą, współżyli i współistnieli radośniej i bardziej twórczo, jako Ludzie o 'wspólnych lekturach' i korzeniach ponadczasowych Wartości wynikających z ciągłości zapisów, przekazów tej naszej, na wskroś polskiej i Śródziemnomorskiej Kultury - pisanych zawsze z wielkiej litery.

Kosmiczny postęp techniczny doprowadził do atrofii (zaniku) przejawów Duchowości, cech Człowieczeństwa wyrażającego się między innymi poprzez Dar Empatii, wrażliwości, dobroci, Miłości Bliźniego, współodczuwania wreszcie, a bez tych fundamentalnych zapraw - lepszcza Wartości nie zbuduje się Człowieka, a jeno Atrapę koniunkturalnej marionetki...!

Świat adorujący wielkość, bogactwo, kariery, zapatrzony ślepo w powiększanie, przyspieszanie, ulepszanie - gubi się, zapomina o istocie Człowieczeństwa. I wcale przez te swoje dążenia nie gwarantuje zdrowia, długiego życia, spełnienia, szczęścia, Miłości....

W uzasadnieniu Życzeń dodam: NIE MAMY CZEGO ŻAŁOWAĆ:

CHAM-PROSTAK - to osoba, (a może raczej – „żyjątko”), która zachowuje się bezczelnie, ordynarnie, nie przestrzega podstawowych norm, zasad,   „konwenansów salonu” i konwencji zachowania; o totalnym braku kindersztuby. Niejako genetyczny/a - grubianin, PRYMITYW,  PROSTAK, burak, chamidło.

Cham-prostak ma swoje głębokie korzenie i „umocowanie” w historii. Patrz: „Cham (hebr. חָם Ḥam), – według biblijnej Księgi Rodzaju najmłodszy z 3 synów Noego, przodek ludów Kanaanu i Afryki. Od jego imienia wzięła się nazwa ludu Chamici.  Za swoje zachowanie w stosunku do ojca został, wraz z potomstwem, przeklęty przez Noego (stąd chamem określa się człowieka źle wychowanego, gbura, prostaka, naturystę umysłowego, kretyna)”.

Przychylam się do opinii Aleksandra Świętochowskiego, który wyznał był, że „CHAM jest zdobywcą    c h w i l o w e j    władzy za pomocą brutalstwa!”. A także – cham nie jest świadom swego statusu ani tym bardziej – własnego,  prostackiego zachowania.

Antoś Czechow też wyznał był, że „Lepiej z rąk chama i durnia zginąć niźli doczekać się od niego pochwały”. Ukułem kiedyś powiedzenie, które koresponduje z opinią Antoniego: PIĘKNA TO W ŻYCIU CHWILA – ŻEGNAĆ CHAMA – PROSTAKA – DEBILA; oraz: DEBIL DEBILA – WIEDZĄ ZAPYLA…  A Diogenes, który spojrzał mi był  przez ramię, szepnął był do ucha: „Lepsza jest uboga mądrość niż głupie bogactwo!” (…)

Stanisław Ignacy Witkiewicz – także był – zabrał głos w sprawie: „Nie uważam się za ideał, ale muszę stwierdzić niebywałe wprost przeszarżowanie mojej sylwety psychicznej w kierunku ujemnym w opinii przeciętnych chamów, prostaków i kretynów”. Tego wyznania nie należy „spłaszczać”,  dywagować na jego temat,  bowiem tylko osłabia się  Przekaz, a ludzie inteligentni – i tak pojmą, zrozumieją,  i… dopowiedzą sobie realność własną…  -  z chamami w tle lub też: na pierwszym planie - w jakiej przyszło im (rzeczywistości, powtarzam)  egzystować bądź też – wegetować…

Cham-prostak zakochany jest w swoich sądach, opiniach, które feruje na prawo i lewo w każdym czasie i na każdy temat. Przecież wedle tego żyjątka – jest ono „intelektualnym komiwojażerem”, ba – czasami nawet: erudytą… Nikt nie rozpowiada kłamstw tak gładko, jak ten, kto w nie wierzy. A cham-prostak jest dla siebie autorytetem w tym względzie  (oraz w   innych względach -  także…).  Cham-prostak uwielbia rozdymać pustkę swej osobowości,  „kreować się  NA…”  oraz  zbierać  profity z  cudzej pracy i potu.   „Normalka” – jak świat światem CHAM-PROSTAK  nie był Człowiekowi – bratem….

Da się również zauważyć cwanych chamów i prostaków – którzy usiłują roztoczyć wokół siebie taką aurę, że podszywają się dość udatnie pod „arystokratów” z krwi i kości,  jednak maski im spadają…Bowiem  choćbyś naturę chama-prostaka wyrzucał drzwiami – będzie się starała wtargnąć oknem lub kominem… To, oczywista, przenośnia, metafora, czy jak mawiał Karol Irzykowski: „przerzutnia”…

To  także  „oczywista oczywistość”, że cechą człowieka mądrego jest błądzić, chama i zadufanego prostaka – trwać w błędzie. Identycznie – wiedza daje POKORĘ wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma zaś chama i prostaka. Mój przyjaciel,  Tadeusz Nowak (wybitny pisarz, poeta, o którym zapomniano, bo był za skromny...)  zwykł był mawiać i  powtarzać: „Lepiej być nieszczęśliwym Sokratesem niż zadowolonym z siebie prostakiem i głupcem.” Nauka: Wiedza, kultura, obycie i cnota są ozdobami człowieka, ale wymagają oprawy jak szkła okularów...

Uciekajmy od chamów – prostaków i głupców wszelakiej płci i „maści”,  bowiem kto obcuje z mędrcami – mądrzeje, lecz kto się brata (nawet z koniunkturalnych względów) z chamami i prostakami, temu źle się wiedzie. (Sprawdzone po wielokroć!)…   Eliza Orzeszkowa – także była świadkiem „uczestniczącym” i zapisała była: „Półgłówki zwykle najwyżej głowę podnoszą, czasami zyskują chwilowy poklask lecz nic a nic  – poza niesmakiem – po nich nie pozostaje”. (…)

Prawdziwy – a nie farbowany -  Arystokrata Ducha, Słowa, Intelektu – w obecnych czasach – to niebezpieczny wariat:  Człowiek cierpiący na dużą niezależność intelektualną i wolność myśli…

CHAM I PROSTAK – odpowiedzą Ci :  Mózg ludzki nie jest narzędziem myślenia, lecz narzędziem walki o BYT I ZBYT…  jak kły i pazury. Jego konstrukcja sprawia, że prawdą jawi się nam to, co jest wszakże tylko ICH  korzyścią…  PROSZĘ CIĘ, KOTECZKU, NIE WIERZ IM!!!  Bacz na korzyść – że tak powiem – w Kosmosie, który wszyscy mają w nosie… Przyszedłeś TU, by spełniać swoją Posługę, a może nawet: Misję – WBREW… (idiotom, kretynom, przydupasom, chamom, koniunkturalistom, prostakom)…

Czytelniku Drogi, należysz przecież do Kultury Śródziemnomorskiej, zatem – nie zapominaj – na ten przykład - o…  Pitagorasie, który rzekł był: „NAJGORSZĄ RZECZĄ JEST GŁUPOTA, KTÓRA ZABRAŁA SIĘ ZA MYŚLENIE”!  Nie wiem, zastanawiam się i nie potrafię odpowiedzieć na pytanie: Skoro ludzka inteligencja ma swoje granice (co już udowodniono w amerykańskich badaniach),  czemu nie ma ich ludzka głupota w mezaliansie z prostactwem, fałszem  i chamstwem?!

CO ZATEM NA PRZECIWLEGŁYM BIEGUNIE? HA…

Jeszcze raz zajrzyjmy do notesu Antosia Czechowa – lekarza – także Dusz Strapionych…  I co tym razem wpada nam w oko  (  …inni nawet belki w swoim oku nie widzą!...  tylko sielsko korzystają z życia!  Bezlitośnie uciskając bliźnich!) : „ Nie ma nic bardziej groźnego, ubliżającego człowiekowi i meczącego niż POSPOLITOŚĆ w wydaniu prostaków”.  Dodać coś?... Ująć coś?...  Nie ujmę, bowiem – byłaby to ujma dla wszelkich estetyk, które  wyznawałem w życiu!

Tuwim zanotował był 78 lat wstecz: „Wczoraj wieczorem, około 12, przechodząc Marszałkowską w stronę Złotej, Złotą w stronę Siennej i Sienną w stronę Żelaznej – straciłem chęć do życia. Uczciwy znalazca na pewno też długo uczciwym nie będzie. Wszystko dzisiaj swołocz!” (…)

I dalej – mój ukochany Julek:

„Świat się zmienił w
kolosalną szopę,
I wszystko chodzi do góry nogami!”

Tak więc CZŁOWIEKA Z KLASĄ, TEGO PRAWDZIWEGO!!! ARYSTOKRATĘ DUCHA, INTELEKTU, SŁOWA – można poznać po tym, że nie sposób odczuwać, a tym bardziej wyrazić mu wdzięczność za mniejsze lub większe przysługi  (na które go stać!!!).  Nigdy albo prawie nigdy nie znajdziesz się w takiej sytuacji, żeby człowiekowi Prawdziwie Szlachetnemu – powiedzieć: bardzo dziękuję!  Potrafi on zawsze tak pokierować sprawą, że wierzymy, iż przysługi, o ile takie są – w istocie: uprzejmości, jakie wyświadcza…, jemu samemu wychodzą na dobre, a nasza bezradność jest właściwie dla niego korzystna…

PRĘDZEJ ŚWIECĘ (może być – dymną…) ZNAJDZIESZ, NIŻ TAKIEGO CZŁOWIEKA….
-----------------------------------------------------------------------------

Józef Roth:  /…/  Ambitny jest plebejuszem!  Prawdziwie Szlachetny Człowiek jest anonimowy!Wrodzona szlachetność ma większą siłę niż najbardziej eksponowane stanowiska, wspaniałość sławy, blask powodzenia, potęga zwycięzcy!...  Ambicja jest, jak powiedziałem, właściwością plebejusza. Taki nie ma czasu! Nie może doczekać się szacunku, potęgi, poważania, sławy, władzy, zaszczytów….  SZLACHETNEMU nie zaszkodzi czekanie, ba, nawet pozostawanie w tyle...

Marr jr.

 

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura